> Technologia ta nie pomoże też w kwestii zaufania do procesu wyborczego – wręcz przeciwnie, jest kolejnym skomplikowanym mechanizmem, którego zawiłości będą trudne do zrozumienia (a więc i do obdarzenia zaufaniem) dla osób biorących w wyborach udział.
> Notabene, trochę niepoważne jest to traktowanie różnych technologii jak magicznej różdżki. Tak jakby przywołanie „technologii blockchain” (albo coraz częściej „sztucznej inteligencji”) miało samo w sobie rozwiązać wszystkie problemy.
🧵/4
> Czy ta gra jest warta świeczki? Na jednej szali mamy potężne trudności, wychodzące daleko poza kwestie czysto technologiczne, potencjalnie prowadzące do (słusznego bądź nie) kwestionowania wyników wyborów i łatwiejszego ich fałszowania. Na drugiej, wygodniejsze głosowanie i szybsze liczenie głosów.
> Skupmy się więc na razie na edukacji medialnej.
🧵/5/koniec