Email or username:

Password:

Forgot your password?
Kuba Orlik

Abstrahując od dopisku sprayem: Czy możemy przestać gloryfikować czytanie książek jako wyznacznik jakiejś elitarności i intelektualizmu? Połowa z tych 25% może czytać jakieś gówniane kryminały albo chodnikowe romansidła - czym to się różni od oglądania Netflixa czy grania w przygodową grę video? Bo literki są i obrazków nie ma, to od razu mądre i lepsze? Grrrrrr

40 comments
Kuba Orlik

(Wiem, że to stare zdjęcie, ale non stop się spotykam z tym sentymentem "uuuuu gdyby tylko Polacy czytali więcej książek", zupełnie jakby chodziło o medium, a nie o treść)

Kuba Orlik

Zróbmy narodowe czytanie erotycznych fanfików z Sonic the Hedgehog, podbijemy statystyki czytelnictwa.

Oczywiście najpierw je wydrukujemy na papierze, z ekranu to się nie liczy, tfu tfu tfu

Kierunkowy74

@kuba
O, nie, wartościowych Polaków jest jeszcze mniej! 🐑

Wojciech [space] Wernicki

@kuba fetyszyzacja intelektualizmu + klasizm, nic więcej

rogaty wieszcz

@kuba

Spróbuję steelmana. Sama umiejętność skupienia się na tekście, a więc skupienia uwagi na więcej, niż krótkie wiadomości i komentarze w necie, jest cenna i wartą o nią dbać i czytanie jakichkolwiek książek może w tym pomóc.

Harlequin jako entry drug do Dostojewskiego.

Kuba Orlik

@rogatywieszcz

Ale jest wiele więcej sposobów i oznak posiadania możliwości skupienia, niż tylko tekst. Wyróżnianie tekstu drukowanego jako jakieś najbardziej szlachetnego, jest po prostu bez sensu

Jakub

@kuba
Warto - nomen omen - przeczytać: kt.agh.edu.pl/~kulakowski/tp.p
@rogatywieszcz

A dla odważnych: "Po piśmie" Jacka Dukaja.

rogaty wieszcz

@kukrak @kuba

Czeka sobie gdzieś tam w kolejce - również nomen omen - książek do przeczytania. Na razie nie widać na horyzoncie :D

edit: a za link dziękuję, łyknę w wolnej chwili. Choć nie cierpię czytać z ekranu, to chyba jeszcze taka długość mieści się w mojej wytrzymałości.

rogaty wieszcz

@kuba

Tu jedyną widoczną w tym momencie dla mnie drogą podtrzymania życia steelmanowi byłaby ogólnodostępność tego medium wraz z powszechną akceptacją i poczuciem normalności. Brak takich cech mógłby być przeszkodą przy próbach zachęcania do innych sposobów.

Paweł

@kuba o ile nie czytasz fanfików na wattpadzie to nawet gówniane kryminały dają kontakt z językiem pisanym, zdaniami złożonymi, które wyrażają to, co mają wyrażać itd. Wystarczy spojrzeć gdziekolwiek w internecie, żeby zobaczyć jak tego brakuje.

Daleko mi od fetyszyzacji czytania jako takiego, ale pisanie że nie różni się to od serialu na Netfliksie to zbędna krawędziowość w drugą stronę.

Kuba Orlik

@pawel Dobry blog też może dać kontakt ze zdaniami złożonymi. Nie rozumiem idealizacji książki w tym zakresie

Paweł

@kuba może, ale dobrych blogów (i ludzi ich czytających) jest jeszcze mniej niż książek. Zresztą od początku mówiłem że nie popieram samej idealizacji, co nie znaczy że porównywanie do gier czy seriali jest właściwe.

Paweł

@kuba zresztą np. w ramach fetyszyzacji czytelnictwa często wlicza się audiobooki, a one te pozytywne efekty dają już w dość nieznacznym stopniu.

Michał Górny (on/tej) ∞🙀🚂🐧

@pawel @kuba, to z dawnych czasów, kiedy książki poddawano korekcie. Wtedy można było popatrzeć na ortografię, interpunkcję, składnię.

Kuba Orlik

@mgorny @pawel nie wypowiem się, jak było "kiedyś", ale no teraz jest fatalnie pod tym względem 😒

śmigoł 😼 Kinga M. wypok era

@pawel mamy rok 2024, istnieją wydawnictwa produkujące głównie książki z Wattpada. Dziś nawet wydawnictwa uznawane kiedyś za porządniejsze oszczędzają na korekcie.

@kuba

uqlel

@kuba w jakim to mieście? bo mimo dopisku o Widzewie nie wygląda to na Łódź, ulica Zamkowa w Łodzi jest krótką uliczką na przedmieściu, ale tam nie ma takiego miejsca z tego co widzę.

Kuba Orlik

@uqlel znalezione w necie, to nie moje zdjęcie

Kuba Orlik

@uqlel Ale może się znajdzie jakiś geoguesser, który od razy rozpozna :D

przemelek

@kuba a co złego w czytaniu kryminałów i romansideł? Ogólnie krytykujesz tutaj to bo to wg Ciebie coś co wartościuje, a sam to robisz ;-)
Popatrz na to jako na radość, że 25% ludzi lubi książki, albo reklamę, że to jest bank dla ludzi którzy czytają książki ;-) [inna sprawa, że ci którzy czytają raczej statystycznie więcej zarabiają więc bank jak najbardziej ich lubi ;-)]

Kuba Orlik

@przemelek Nie ma nic złego, ale też nie widzę w tym czegoś tak wartościującego, aby uznawać za sukces, gdyby 100% polaków czytało jedno romansidło rocznie. A do tego często się sprowadza ubolewanie nad statystykami czytelnictwa

przemelek

@kuba ogólnie statystyki czytelnicze są o 4 litery roztrzasł bo są oparte z tego co rozumiem na deklaracjach osób ankietowanych.
Taka metryka, która niczego nie mierzy ale raz do roku jest wielka dyskusja w koło niej ;-) czyli swój cel spełnia ;-)

Witix :heart_bi: :transrights: :heart_demiboy:

@kuba@toot.kuba-orlik.name gdzieś istnieje alternatywna rzeczywistość w której to gry są preferowaną formą mediów a sięganie po książki w wypracowaniach z polskiego jest niemile widziane

Jakub Klawiter :mastodon:

@kuba
Masz rację, ale jednocześnie może jakiś marketingowiec wiedział co robi.

Mnie nasuwa się pytanie „A właściwie skąd wiecie?”.

Oraz… od ilu lat nie istnieje Multibank? Czy może znowu istnieje?

Kierunkowy74

@wariat @kuba teraz nazywa się ęśąćż... a nie, mbank

Jakub Klawiter :mastodon:

@74
Tak, ale nie tak. :D Anyway wlazłem później w wątek i tam jest wprost, że to stara fota więc dylemat się rozwiał. :)

@kuba

Violet Bison 🦬

@kuba "Połowa z tych 25% może czytać jakieś gówniane kryminały albo chodnikowe romansidła" - i ma to drugą stronę medalu. Czy konsumowanie kultury w sposób inny niż czytanie "książek" jest jakiś gorszy? Co z graniem w długie RPGi, które składają się z dialogów? Czytanie napisów pod dobrymi filmami czy serialami? A czy w "książki" wlicza się audiobooki? Podcasty? Komiksy?

Kuba Orlik

@czerwiec korelacja to nie związek przyczynowy :D

czerwiec

@kuba korelacja nie implikuje związku przyczynowo-skutkowego, ale często występuje wraz z nim

Danuzja

@kuba oraz wyznacznik bogatego wnętrza i uduchowienia! :D
To jeden z tych sposobów na wywyższenie siebie przez umniejszenie innych, pod który wesoło się podkładam, natychmiast oznajmiając, że nie czytam i nie zamierzam :D To samo dotyczy podróżowania, aktywności fizycznej i innych czynności świadczących o "poziomie i wartości człowieka".

Kuba Orlik

@danuzja oj tak, "człowiek musi trochę świata zobaczyć żeby otworzyć oczy" mnie też triggeruje. Mmm hotelik 5 gwiazdek z klimą i hop do baseniku, oczy tak otwarte

Danuzja

@kuba albo w drugą stronę - samotna wędrówka w dziczy, jako jedyna prawdziwa podróż w głąb siebie, dająca oświecenie, oczywiście kwantowe ;)

m0bi

@danuzja

Oczywiście nagrana najnowszą wersją GoPro, wrzucona na Insta ;)

+10 do filozofilowaniności ;)
@kuba

majestic_birb_lover

Nie można zapomnieć o podkładzie z "Na szczycie" Grubsona.

Radek Czajka

@kuba
Zacząłem pisać głos w tej dyskusji ale zrezygnowałem, zbieram gratulacje.

GeekOrganic

@kuba żeby było trochę pluralizmu;) Piszę jako osoba, która od jakiegoś czasu czyta niewiele książek. Tak, treść jest ważniejsza, ale też TAK, medium również ma znaczenie i sam fakt czytania długich form jest istotny. Przede wszystkim, myślę że wszelkie zarzuty o wywyższenie czytelnictwa, elitaryzm i snobizm są nieaktualne, bo to jest prawie nieobecne. Przeciwnie, już dawno mamy wyniesienie kultury masowej na ołtarze (seriale, komiksy, gry - o co sam walczyłem, ale zostały zachwiane proporcje).

Robert Drózd

@kuba nawet gówniane kryminały i romansidła to jest przetwarzanie przez mózg tekstu pisanego i działanie wyobraźni - coś, czego żadna rozrywka całkowicie pasywna np. seriale nie zapewnią.

Go Up