I specjalny bonus dla fedi – nie umieściłem tego w tekście, ale chcę to docenić, więc doceniam tu – w całym 195-stronicowym dokumencie ani razu nie padają słowa "haker" ani "hakować"! 👏

Są "haktywiści" (raz), w sensownym kontekście. Są "hackatony", też poprawnie użyte i wyjaśnione.

Cała wielka sekcja projektu Strategii poświęcona jest cyberbezpieczeństwu, atakom cyfrowym, i tak dalej – i okazuje się, że da się o tym pisać bez "szczucia hakerem"!

Można? Można. :blobcatcoffee: