I wreszcie: z punktu widzenia pasażerów i przewoźników kwestia praw autorskich jest drugorzędna w porównaniu z pytaniem, kto zaimplementował te blokady w pociągach regularnie przewożących tysiące ludzi, i kupionych w dużej mierze za publiczne pieniądze. Oraz kiedy zablokowane składy mogą wrócić do normalnej eksploatacji.

Możliwym rozwiązaniem jest, aby oprogramowanie będące elementem systemów czy urządzeń finansowanych z publicznych pieniędzy musiało być udostępniane na wolnej licencji.

🔗🔝