Email or username:

Password:

Forgot your password?
Top-level
Agnieszka R. Turczyńska

@TOrynski @shigella @rysiek Wybory mamy raz na cztery lata, co zwiększa trudność stowarzyszonych procesów. Przez cztery lata może się co nieco zmienić otoczenie, w którym system funkcjonuje. I za każdym razem trzeba robić *pełen* audyt czy *wszystko* działa jak trzeba.

Może zacznijmy od czegoś prostszego, czego ludzie używają na co dzień: appki do płacenia za parking. Przejrzyjcie sobie negatywne opinie dowolnej z nich dla dowolnego kraju. Może nie jest tego jakoś bardzo dużo, ale motyw: "apka powiedziała, że zapłacone, teraz śladu nie ma, a ja muszę płacić karę za parkowanie bez opłaty" powtarza się. Jak ogarniemy proces (i jego implementację techniczną) i liczba negatywów tego typu spadnie do zera (lub przynajmniej pojedynczych przypadków), to będziemy mogli się zabrać za poważniejsze systemy.

4 comments
Shigella

@agturcz @TOrynski @rysiek na razie ta, której używam (easyPark), nie narobiła na problemów, ale to pewnie kwestia czasu. Estonia oidp ogarnia wybory elektronicznie, używając dowodu osobistego.
Oczywiście mają dylematy dotyczące anonimowości ale jakoś to działa

Tomasz Oryński

@agturcz @shigella @rysiek

Ja jestem przeciwny wyborom elektronicznym z innego powodu. Głosowanie jest tajne, ale wybory powinny być jawne. Każdy może być obserwatorem w komisji, patrzyć czy członkowie sprawdzają tożsamość wyborców, czy uczciwie licza głosy. Jeśli to się dzieje na papierze to to jest przejrzyste dla każdego, nie trzeba mieć specjalistycznego wykształcenia ani nic.

Głosowanie elektroniczne to jest Black box. Obywatel nie ma jak tego kontrolować.

Adam Kaliszewski 🌱

@TOrynski a to fakt, one mają sens w sytuacji zaufania obywateli do państwa ;) @agturcz @shigella @rysiek

Shigella

@kalisz79 @TOrynski @agturcz @rysiek też wczoraj się zastanawiałam nad kwestią zaufania. W Finlandii nie mam problemu z tym, że głosuję korespondencyjnie, przed oficjalnym dniem wyborów, a w Polsce jakoś bym się wahała.
Procedura wygląda tak, że idziesz do dowolnego punktu przedwyborczego, pokazujesz dowód, dostajesz i wypełniasz kartę do głosowania, wkładasz ją do koperty, którą zaklejasz przy członku komisji, a on ją odkłada na stosik i wysyłają do zliczenia jeszcze przed dniem wyborów.
Nie boję się że te karty ktoś podrobi, zeżre, wyrzuci etc.

@kalisz79 @TOrynski @agturcz @rysiek też wczoraj się zastanawiałam nad kwestią zaufania. W Finlandii nie mam problemu z tym, że głosuję korespondencyjnie, przed oficjalnym dniem wyborów, a w Polsce jakoś bym się wahała.
Procedura wygląda tak, że idziesz do dowolnego punktu przedwyborczego, pokazujesz dowód, dostajesz i wypełniasz kartę do głosowania, wkładasz ją do koperty, którą zaklejasz przy członku komisji, a on ją odkłada na stosik i wysyłają do zliczenia jeszcze przed dniem wyborów.
Nie boję...

Go Up