@kalisz79 @TOrynski @agturcz @rysiek też wczoraj się zastanawiałam nad kwestią zaufania. W Finlandii nie mam problemu z tym, że głosuję korespondencyjnie, przed oficjalnym dniem wyborów, a w Polsce jakoś bym się wahała.
Procedura wygląda tak, że idziesz do dowolnego punktu przedwyborczego, pokazujesz dowód, dostajesz i wypełniasz kartę do głosowania, wkładasz ją do koperty, którą zaklejasz przy członku komisji, a on ją odkłada na stosik i wysyłają do zliczenia jeszcze przed dniem wyborów.
Nie boję się że te karty ktoś podrobi, zeżre, wyrzuci etc.