Jestem poza "polityką", ale jako wyborca ciekawi mnie jakie jest stanowisko obecnej opozycji w kwestii cyberbezpieczeństwa. Czy po ew. przejęciu władzy będą rozwijane zdolności do obrony/ataku, w ramach armii np.? Bo np. raport PE/PEGA chce iść tu w stronę rozbrojenia Europy, a wiele się dzieje. Przykładowo jest jasne, że w ramach wojny na Ukrainie wymiar cyberwojenny odgrywa znaczącą rolę. A może być ważny też poniżej działań wojennych - wobec np. Polski.