Email or username:

Password:

Forgot your password?
mikołajczyk, podobno

Na stronie Sejmu pojawił się tekst interpelacji posłanki @polamatysiak w sprawie obecności administracji publicznej w mediach społecznościowych, neutralności technologicznej oraz suwerenności cyfrowej, która powstała przy moim wsparciu merytorycznym.

Interpelacja porusza kwestie obecności profili jednostek administracji publicznej na komercyjnych platformach społecznościowych, takich jak Facebook, Twitter czy YouTube. Już na początku poprzedniej dekady zwracano uwagę na brak podstawy prawnej dla ich istnienia, a także na reklamowy wręcz charakter eksponowania linków do tych portali na rządowych portalach (oczywiście pisał o tym VaGla). Jednocześnie przy tworzeniu prawa uwzględnia się fakt istnienia tych profili, czego przykładem jest dotycząca podmiotów publicznych Ustawa o dostępności cyfrowej. Z rządowego serwisu możemy dowiedzieć się:

Artykuł 6. ustawy został stworzony z myślą przede wszystkim o publikowaniu treści na portalach społecznościowych, takich jak Twitter, Facebook, Instagram, LinkedIn, Youtube, Vimeo itp.

W związku z tym interpelacja zawiera pytanie o plany stworzenia ram prawnych regulujących funkcjonowanie tych profili. Może to być także punkt wyjścia do dalszych dyskusji, np. o nadużywaniu możliwości blokady przez administrację publiczną, sytuacjach, gdy profil intensywnie promowany przez instytucje państwowe zostaje „prywatyzowany” po zmianie władzy, czy wykorzystywania tych profili, a także możliwości płatnej promocji, do de facto kampanii politycznych.

Treść interpelacji zwraca uwagę na problem faworyzowania wybranych platform społecznościowych oraz publikowania przez administrację niektórych treści wyłącznie na nich. Jednocześnie proponuje rozwiązanie, które łączy wygodę dostępu do informacji w preferowanej przez obywateli formie z zasadą neutralności technologicznej. Taką jest możliwość uruchamiania przez instytucje publiczne serwerów rozwiązań wykorzystujących protokół ActivityPub. Jako przykłady takich wdrożeń wymienia Holandię, Niemcy, Francję i — nie mogło jej zabraknąć — gminę Stary Sącz.

Sytuacja, w której standard ActivityPub znajduje zastosowanie nie tylko w niezależnych projektach, lecz także w rozwiązaniach firm takich jak Meta (Threads), Automattic (WordPress.com) czy Flipboard, może zmienić postrzeganie korzystania z komercyjnych platform społecznościowych przez instytucje publiczne. Może sprawić, że poleganie na łasce (lub kruchym ego) ich właścicieli będzie postrzegane tak, jakby urząd państwowy podał jako oficjalny adres e-mail konto na Gmailu.

Mam nadzieję, że ta interpelacja oraz odpowiedź na nią przyczynią się do skierowania debaty o neutralności technologicznej i suwerenności cyfrowej w komunikacji między rządem a obywatelami na właściwe tory. Dziękuję Poli za zainteresowaniem tematu i uznanie mnie za właściwą osobę do podjęcia go :)

Interpelacja nr 6473

do ministra cyfryzacji

w sprawie obecności administracji publicznej w mediach społecznościowych, neutralności technologicznej oraz suwerenności cyfrowej

Zgłaszający: Paulina Matysiak

Data wpływu: 19-11-2024

Szanowny Panie Ministrze,

obecnie wiele urzędów, ministerstw oraz innych jednostek administracji publicznej korzysta z komercyjnych platform społecznościowych, takich jak Facebook, X (dawniej Twitter), YouTube czy Instagram, aby komunikować się z obywatelami oraz publikować oficjalne informacje. Jednak brak jednoznacznych ram prawnych oraz strategii w tej dziedzinie rodzi poważne wątpliwości i szereg pytań.

Eksperci wskazują na brak podstawy prawnej dla obecności administracji publicznej w mediach społecznościowych, mimo że jej funkcjonowanie uwzględniane jest w innych przepisach, np. w ustawie o dostępności cyfrowej. Brak neutralności technologicznej sprawia, że administracja publiczna faworyzuje konkretne, komercyjne platformy, często zagraniczne, co prowadzi do sytuacji, w której krytyczne informacje są publikowane na portalach kontrolowanych przez prywatne podmioty. Było to widoczne w trakcie powodzi we wrześniu 2024 r., gdy samorządy często wykorzystywały platformy takie jak Facebook do komunikacji kryzysowej, a portal zbierający aktualne informacje dla powodzian został uruchomiony dopiero tydzień po ostrzeżeniu meteorologicznym IMGW. Skrajnym przykładem jest przypadek stanu wyjątkowego na granicy polsko-białoruskiej w roku 2021, kiedy po wykorzystaniu konstytucyjnego środka ograniczenia wolności działania mediów jedynym miejscem publikacji materiałów wideo pochodzących z polskiej strony granicy był nieoznaczony jako zweryfikowany profil Straży Granicznej na Twitterze, bez równoległej publikacji na stronach internetowych Straży Granicznej. Takie działanie budzi zastrzeżenia z punktu widzenia suwerenności cyfrowej oraz ochrony danych osobowych obywateli.

Kwestia suwerenności cyfrowej jest szczególnie istotna, gdyż korzystanie z platform takich jak Facebook czy X (Twitter) wymaga zgody na przetwarzanie danych osobowych przez podmioty mające siedzibę poza Unią Europejską. W zależności od platformy dostęp do informacji może wymagać też rejestracji na niej. Tymczasem istnieją otwarte standardy, takie jak protokół ActivityPub rekomendowany przez organizację W3C, które mogłyby stanowić alternatywę dla komercyjnych rozwiązań, zapewniając większą neutralność technologiczną oraz kontrolę nad danymi. Przykłady takich rozwiązań można znaleźć m.in. w Holandii, Niemczech czy we Francji, a także na poziomie Komisji Europejskiej, gdzie wdrażane są serwery rozwiązań wykorzystujących protokół ActivityPub, takich jak Mastodon, umożliwiające komunikację instytucji publicznych w sposób niezależny od konkretnych platform komercyjnych.

Możemy już teraz zaobserwować pewne inicjatywy w Polsce, które wskazują na rosnącą potrzebę uniezależnienia administracji publicznej od zagranicznych platform społecznościowych. Przykładem jest tutaj chociażby gmina Stary Sącz, która w miejsce YouTube’a zaczęła wykorzystywać PeerTube do publikowania nagrań z sesji rady miejskiej. Brak spójnej polityki i regulacji w tej dziedzinie sprawiają jednak, że działania te mają charakter fragmentaryczny i mogą nie być wystarczające, aby zapewnić pełną ochronę suwerenności cyfrowej oraz neutralności technologicznej.

W związku z powyższym, działając na podstawie art. 14 ust. 1 pkt 7 ustawy z dnia 9 maja 1996 r. o wykonywaniu mandatu posła i senatora (t.j. Dz. U. z 2024 r. poz. 907), proszę o udzielenie odpowiedzi na następujące pytania:

    Czy Ministerstwo Cyfryzacji planuje stworzenie ram prawnych dla obecności administracji publicznej w mediach społecznościowych? Jakie mogłyby być główne założenia tych regulacji?
    Jakie działania podejmuje rząd, aby zapewnić neutralność technologiczną?
    Czy rozważane są rozwiązania publikacji treści na otwartych standardach, takich jak ActivityPub?
    Jakie środki są przewidywane dla ochrony suwerenności cyfrowej?
    Czy rząd planuje wdrożenie własnej infrastruktury opartej na otwartych protokołach?
    Czy Ministerstwo Cyfryzacji prowadzi analizę ryzyka publikacji kluczowych informacji na platformach zagranicznych?
    Czy ministerstwo rozważa wprowadzenie standardu publikacji informacji publicznych na stronach urzędów i w mediach społecznościowych?
    Czy rząd zamierza ograniczyć korzystanie z komercyjnych platform społecznościowych w kampaniach reklamowych administracji publicznej?

Z wyrazami szacunku

Paulina Matysiak

Posłanka na Sejm RP
2 comments
Michał "rysiek" Woźniak · 🇺🇦

@mkljczk @mcgramat @panoptykon @didleth @fedigov przy okazji przypominam, że ówczesne Ministerstwo Administracji i Cyfryzacji było pierwszą na świecie (o ile mi wiadomo, a szukałem!) instytucją publiczną na szczeblu ministerialnym, która miała konto w zdecentralizowanych mediach społecznościowych – wczesnej wersji Fediwersu:
identi.ca/maic

Myślę, że to warto przywoływać.

Go Up